Przedstawiony
 światu we wrześniu roku 1971 Nikon F2 okazał się być godnym następcą 
modelu F. Przez wielu fotografów był i jest uważany, nie bez racji, 
za najlepszą manualną lustrzankę wszechczasów.  
  
Oprócz sześciu podstawowych modeli Nikona F2 produkowano również 3 wersje specjalne w bardzo małych seriach. Oto one. 
  
Nikon F2 H (lub F2 High Speed). Podstawowe różnice 
w stosunku do wersji typowej: czas otwarcia migawki ograniczono 
do 1/1000 sek, zrezygnowano z pozycji “B”, “T” oraz z samowyzwalacza. 
Zamiast tradycyjnego ruchomego lustra zastosowano lustro 
półprzepuszczalne: 65% światła było rzutowane bezpośrednio przez lustro 
na migawkę, a 35% światła tworzyło obraz na matówce, którą seryjnie był 
typ “B” (gładka). Celowo też usunięto mechanizm domykania przysłony tuż 
przed ekspozycją; fotografować można było tylko przy przysłonie 
roboczej. Natomiast w miejscu przycisku domykania przysłony jest 
przycisk otwierania przysłony do otworu względnego, co ma oczywiście 
ułatwiać ustawienie ostrości na wyjątkowo ciemnej matówce. Aby podnieść 
niezawodność aparatu, wizjer Eyelevel wykonano z tytanu. Wszystkie te 
ograniczenia podporządkowane były jednemu celowi: stworzyć aparat mogący
 robić 10 kl/sek (słownie: dziesięć!). Specjalnie skonstruowany z MD-2 
motor MD-100, zasilany z dwóch zasobników MB-1, podołał temu wyzwaniu. 
Osiągał on następujące prędkości: 3 kl/sek, 4.5 kl/sek, 6 kl/sek, 7.5 
kl/sek, i 10 kl/sek. Tylko kilkaset egzemplarzy tego aparatu znalazło 
się w handlu, a główne ich zastosowanie to fotografia sportowa.  
 
Nikon F2 T (lub F2 Titan). W wersji tej tylną ściankę, 
górną i dolną płytę, przód aparatu jak i pokrywę wizjera typu Eyelevel 
wykonano z tytanu o matowym wykończeniu. W ten sposób powstał aparat o 5
 g lżejszy od seryjnego, niesłychanie odporny na wpływy zewnętrzne i, co
 tu ukrywać, niesłychanie drogi.   Nikon F2 Data. Wersja Eyelevel sprzedawana z pierwszą 
tylną ścianką typu “data” - MF-10. Aparat sprzedawany był z matówką typu
 “S”, która posiada zaznaczone położenie w kadrze naświetlanych cyfr. Po
 wymianie tylnej ścianki na zwykłą powstawał klasyczny Nikon F2 
Eyelevel.   Osprzęt  Jak przystało na producenta sprzętu profesjonalnego, Nikon oferował 
do F2 bogatą gamę osprzętu. Przede wszystkim należy tu wymienić 
przystawkę DS-1, która po założeniu do Nikona F2 Photomic S lub SB 
pozwalała realizować automatykę przysłony! Po przykręceniu DS-2 
do gniazda lampy błyskowej, specjalny pierścień przystawki obejmował 
pierścień przysłon obiektywu, i dobór przysłony dokonywany był 
automatycznie poprzez obrót całego pierścienia. Późniejsza wersja DS-2 
dodatkowo posiada gniazdo do lamp błyskowych wyzwalanych przewodem, 
które w poprzedniej wersji zajęte było przez śrubę mocującą przystawkę 
do korpusu. DS-12 to ta sama przystawka przeznaczona do Nikona F2 
Photomic AS, i obiektywów AI. Dlatego też wizjery w wersjach S, SB i AS 
mają wystające od strony korbki zwijania charakterystyczne styki łączące
 światłomierz z przystawką. Mimo że było to rozwiązanie ciekawe, nie 
znalazło szerszego zastosowania, głównie ze względu na rozmiary i małe 
tempo pracy (ponad 3 sekundy na przestawienie przysłony od f/1,2 
do f/32). Ci, którzy chcieli mieć automatykę z prawdziwego zdarzenia, 
musieli zadowolić się Nikkormatem EL z 1972 r. Adapter AS-1 pozwalał 
stosować lampy z typową obecnie gorącą stopką. MF-1 to oznaczenie 
magazynka na 250 klatek, a dla tych, którzy potrzebują jeszcze więcej, 
produkowany był magazynek MF-2 o pojemności 750 klatek! Oba magazynki 
muszą być używane wraz z motorem MD-1 lub MD-2.  Motory  Wraz z premierą “F-dwójki” pojawił się motor MD-1, który jednak nie miał
 nic wspólnego z motorem F-36 do Nikona F. Idea motoru doskonale 
współgrającego z korpusem została tu ucieleśniona w piękny sposób. 
Zasilanie MD-1 stanowił zasobnik na baterie MB-1 lub MB-2, który 
mocowany był pod motorem. Do wyboru były zdjęcia pojedyncze lub seryjne 
z następującymi prędkościami: z zasobnikiem MB-1 - 1.3 kl/sek, 2.5 
kl/sek, 3.8 kl/sek, 4.3 kl/sek a z podniesionym lustrem aż 5 kl/sek; 
z zasobnikiem MB-2 też nieźle - 1 kl/sek, 2 kl/sek, 3 kl/sek, 3.5 
kl/sek, a z podniesionym lustrem 4 kl/sek. To chyba dobre wyniki jak 
na rok 1971! Komplet 10 baterii 1.5 V typu “AA” w zasobniku MB-1 
wystarczał do “przeciągnięcia” wraz ze zwijaniem 50 filmów po 36 klatek.
 MB-2 potrzebował 8 identycznych baterii na 30 filmów.  
  
Wybór trybu pracy: L-lock, S, C, następował na pokrętle umieszczonym 
na uchwycie motoru, natomiast prędkość przesuwu ciągłego wybierana była 
pokrętłem z tyłu motoru. Po raz pierwszy możliwe stało się też 
elektryczne zwijanie filmu do kasety - i to tylko w 7 sekund (36 
klatek). Dodatkowo motor posiadał swój własny licznik zdjęć i gniazdo 
zewnętrznego zasilania. MD-2 to motor tylko w detalach różniący się 
od MD-1; zasilanie i prędkości przesuwu pozostały nie zmienione, 
natomiast przy zastosowaniu tylnej ścianki MF-3 motor ten zwijając film 
zostawiał jego koniec na zewnątrz kasety.   |